I wreszcie nadszedł ten dzień – Dzień Dziecka! Wychowawczynie klasy czwartej oraz piątej zabrały swoich podopiecznych do Pałacu w Siarach. Luksusowa rezydencja pioniera i potentata naftowego naszego regionu stała się miejscem warsztatów ciastkarskich. Każde dziecko wyposażone w fartuch i czapkę kucharską na swoim własnym stanowisku wałkowało, podsypywało i znów wałkowało bazę, aby wycinać różnorodne ciasteczka. Wypieki wróciły do autorów, którzy dekorowali z wykorzystaniem swojego kunsztu artystycznego. Były gwiazdeczki, kwiatuszki, zwierzątka, domki oraz kreatywne kształty własne. Własnoręcznie wykonane ciasteczka zachwycały kolorami, dodatkami, a przede wszystkim wyjątkowym smakiem. Następnie dzieci zwiedziły reprezentacyjne i prywatne pokoje naftowej arystokracji, podziwiały meble, wyposażenie, porcelanę, kryształowe lustra. Przekonali się jak dziś funkcjonuje obiekt. A potem… nadeszło to najbardziej zaskakujące – GRA TERENOWA. Osiem mieszanych drużyn odebrało mapę pałacowego parku i kartę zadań. Ważna była poprawność odpowiedzi, ale również liczył się czas wykonania. Zadania zaskoczyły wszystkich: szyfr, krzyżówka, hasło, trochę matematyki, trochę historii, trochę wiedzy ogólnej. Uff… nie było łatwo. Nad prawidłowym przebiegiem czuwały wychowawczynie oraz dzielna asystentka Ola. Grę ukończyli wszyscy i to z sukcesem. Pokonali trasę, rozwiązali zadania, pokonywali własne trudności, dotarli do mety. Najważniejszy cel został osiągnięty – była świetna zabawa. Kiedy dzieci kończyły zdanie: Dziś podobało mi się… , pojawiła się właściwie jedna odpowiedź: gra terenowa. Zwieńczeniem dnia było ognisko i pieczenie kiełbasek. Po ciężkim roku izolacji z ogromną przyjemnością dzieci cieszyły się własnym towarzystwem, dały upust emocjom, odnowiły pozytywne relacje, korzystały z ruchu na świeżym powietrzu. Panowała miła atmosfera i poczucie bezpieczeństwa.
Aneta Motyka, Małgorzata Stępień